Miałem w ręce polski telefon Mudita Kompakt z ekranem E-Ink [IFA 2024]

contenido

Chociaż w targach IFA w Berlinie byłem już 5 razy, to w tym roku zdarzyło się po raz pierwszy, że byłem na nich sam (to znaczy był też Krzysiek, ale minęliśmy się terminami). To wymagało ode mnie innej organizacji, a w wyniku tego, relacje zaczynam tworzyć dopiero teraz. Mam jednak na początek prawdziwą bombę! To pierwsze wrażenie z obcowania z prototypowym polskim telefonem Mudita Kompakt.

Mudita to polska firma założona przez Michała Kicińskiego, który był współzałożycielem CD Project. Na początku swojego istnienia Mudita miała już w ofercie telefon z obudową typu candybar. Niestety nie można mówić tu o komercyjnym sukcesie i wiąże się to z kilkoma wadami, które posiadało urządzenie. Od tego czasu firma wprowadziła na rynek zegarki, budziki, karty mindfulness, a nawet kolekcję wygodnych ubrań z naturalnych materiałów.

To firma, która skupia się na dobrostanie, ich najnowszy telefon to coś, co może być naprawdę ciekawą alternatywą dla świata pełnego zgiełku, bodźców, stresu i ciągłych powiadomień oraz innych przeszkadzajek.

Mudita Kompakt w naszych rękach

Mudita Kompakt

O samej idei tego antysmartfonu pisałem ja oraz Mateusz. Nie ma już potrzeby więc tłumaczyć całego konceptu. Warto jednak przypomnieć, że to urządzenie dla minimalistów, którzy chcą uciec od zgiełku i miliona powiadomień, które przychodzą na kolorowe smartfony każdego dnia.

Zacznijmy więc od początku. O tym, że Mudita wybiera się na IFA 2024 w Berlinie dowiedziałem się z postu na IG firmy. Niestety przez dwa dni nie trafiłem na stoisko firmy. W ostatni dzień mojej obecności na targach, na 4 godziny przed wyjazdem na lotnisko, poszedłem z Michałem z Chip.pl pożegnać się z targami. Postanowiłem sobie jednak za cel znaleźć stoisko, gdzie wystawiana będzie Mudita Kompakt.

Mudita Kompakt

Mudita Kompakt

Mudita Kompakt

Mudita Kompakt

Mudita Kompakt

To nie było takie proste. Po pierwsze było ono ekstremalnie małe i nie występowało na mapie stoisk IFA, po drugie Mudita wystawiała się pod szyldem swojego dystrybutora Tradesnest, po trzecie w trakcie targów stoisko zostało przeniesione na zupełnie inną halę. Z pomocą przyszedł mi jednak Cyfranek, który błyskawicznie odpowiedział na wiadomość i bardzo precyzyjnie opisał to jak i gdzie znaleźć stoisko!

Pamiętajcie, materiał oparty jest na kontakcie z urządzeniem prototypowym. Zdradza on pewne szczegóły, ale urządzenie może się różnić od wersji, którą producent wprowadzi na rynek. 

Mudita Kompakt w wersji prototypowej działa całkiem sprawnie. Zasadniczo wszystkie funkcje były tu dostępne. Łącznie z możliwością komunikacji SMS oraz aparatem kamery.

Oprogramowanie tego modelu jest responsywne i przypomina inne urządzenia, które działają wykorzystując ekran E-Ink. Główny ekran prezentuje informacje o stanie baterii, zasięgu sieci, dacie i godzinie. Na samym dole widzimy aplikację telefonu i wiadomości oraz zakładkę More z dodatkowymi aplikacjami.

W prototypowym urządzeniu było ich sześć: czytnik e-booków, dyktafon, kalkulator, aparat/kamera oraz medytacje. Wszystkie one działały całkiem sprawnie. Na jednym z filmów, które nagrałem, można zauważyć, że aplikacja kamery nie włączyła się po jej kliknięciu. Myślę jednak, że to tylko miss click (miałem dwie zajęte ręce), bo następnym razem udawało się to bez problemu. Wszystkie aplikacje działały bez problemów. Jednym, na co można narzekać, to długie ładowanie książek — kładę to jednak na kanwę tego, ze to wciąż prototyp.

Całkiem dobre okazało się również wykonanie urządzenia. Jest ono w całości plastikowe, ale nic tu nie trzeszczało i nie skrzypiało. Obudowa była zwarta i dobrze spasowana. Ciekawostką jest tu suwak na boku obudowy, podobny do tego z iPhone’a, który całkowicie odcina moduł GSM, WiFi, Bluetooth oraz mikrofon i kamerę.

Sprzęt zrobił na mnie naprawdę świetne wrażenie. To jedno z urządzeń, na które bardzo czekamy w redakcji!

Potrzeby użytkowników

Wiem, że to tylko prototyp i pewnie, producent zaprezentuje model Kompakt, który będzie bardziej zaawansowany pod względem oprogramowanie. Ale konieczne jest wprowadzenie kilku dodatkowych aplikacji:

  • odtwarzacz audio,
  • latarka LED (skoro już jest w urządzeniu)
  • komunikator jak bezpieczny Signal czy popularny Whatsapp
  • kalendarz
  • lista do-do,
  • minutnik/pomodoro

Z chęcią zobaczyłbym tu też aplikacje popularnych serwisów do e-booków i audiobooków jak Legimi czy Audible/Audoteka. Mam też uwagę co do podświetlania, pewnie jest już za późno na taką zmianę. Rewelacyjną funkcją byłaby jednak możliwość zmiany temperatury podświetlania — tak jak w czytnikach e-ink.

Wymiary

128 x 70 x 12,6 mm

Wyświetlacz

E-Ink, 4,3 cala, 800 x 480 pikseli

Materiał

Poliwęglan z 7% zawartością włókna szklanego

Procesor

MediaTek MT6761V/WBA

System

Własny system PureOS

Pamięć

32 GB pamięci wbudowanej

Akumulator

 3300 mAh LiPo

Aparat

8 MP z lampą LED dual tone

Audio

wysokiej jakości głośnik ACC, 3,5 mm port słuchawkowy

Sloty

hybrydowy slot SIM + karta Micro SD lub dwie SIM

Odporność

norma IP54

Łączność

2G, 3G, 4G, LTE, VoLTE, VoWiFi, Wi-Fi, Bluetooth 5.x, NFC

Ładowanie

USB C (w zestawie kabelek) oraz bezprzewodowe

Resumir
Na targach IFA 2024 w Berlinie zaprezentowano prototyp polskiego telefonu Mudita Kompakt, stworzonego przez firmę Mudita, założoną przez Michała Kicińskiego. Urządzenie, skierowane do minimalistów, ma na celu ograniczenie bodźców i powiadomień. Mudita Kompakt działa na ekranie E-Ink, oferując funkcje takie jak SMS, aparat oraz aplikacje do medytacji. Prototyp działa sprawnie, ale wymaga dodatkowych aplikacji, takich jak odtwarzacz audio czy kalendarz. Wrażenie na użytkownikach robi solidne wykonanie i innowacyjne funkcje, jak suwak odcinający moduły komunikacyjne.